W naszych wcześniejszych wpisach sporo uwagi poświęciłyśmy rozwojowi klinicznemu, głównie w kontekście praktyk zagranicznych. Studia medyczne nie ograniczają się jednak tylko do tego praktycznego wymiaru. Dlatego właśnie chciałybyśmy przybliżyć Wam świat pracy naukowej. Na czym ona właściwie polega? Jakie są jej możliwości dla studentów kierunków medycznych?
Być może nie zastanawialiście się nad tym wcześniej, ale szczególnie w tak gwałtownie rozwijającej się dziedzinie, jaką jest medycyna, informacje, które możemy znaleźć w podręcznikach, nie są zwykle owocem ustaleń jednego człowieka i jego pojedynczego badania. Oczywiście, kiedy czytamy o komórkach czy prawach biofizycznych nazwanych eponimem jakiegoś naukowca, to często okazuje się, że żył on ponad sto lat temu, a swojego odkrycia dokonał w sposób przypadkowy, na ówczesnym sprzęcie laboratoryjnym i przy niskich nakładach finansowych.
Jednak współcześnie zmieniło się w tej kwestii bardzo wiele. Żyjemy w świecie, w którym dziesiątki, czy może nawet setki tysięcy laboratoriów na całym świecie rozwijają każdą możliwą dziedzinę w najdrobniejszym szczególe. Przeprowadzają niezliczone ilości badań, pochłaniających ogromne nakłady finansowe.
Czy oznacza to, że w świecie nauki nie da się już nic odkryć, a pracę tę wykonują tylko wybrane jednostki? Wręcz przeciwnie! To właśnie dzięki tej “demokratyzacji” pracy naukowej każdy, przy odrobinie samozaparcia, może spróbować swoich sił w prowadzeniu badań. W jaki sposób?
Zacznijmy od możliwości, które dostępne są dla studentki oraz studenta kierunku medycznego. Najczęściej to właśnie na tym etapie rozpoczynamy swoją przygodę z nauką.
Jednostką funkcjonującą chyba na każdej uczelni w Polsce, a będącą pierwszym punktem zaczepienia dla osoby zainteresowanej tematyką badań, jest Studenckie Towarzystwo Naukowe (w skrócie STN). A właściwie jego podjednostki, czyli Studenckie Koła Naukowe (SKN).
Nie istnieje jeden odgórnie narzucony wzór i lista kół, które na każdej uczelni muszą funkcjonować. Jednak zazwyczaj ich przekrój tematyczny powinien zadowolić nawet tych najbardziej wybrednych. Aby zapoznać się z ich pełnym spisem najprościej jest wejść na stronę internetową STN-u swojej uczelni, jeśli taką posiada, i poszukać listy istniejących kół. Znajdziecie tam nie tylko nazwę SKN, która pozwoli Wam określić profil działalności koła, ale również kontakt do jego przewodniczącego lub przewodniczącej. Stąd już prosta droga do napisania wiadomości, w której zapytacie o możliwość dołączenia do koła. Warto o tym jednak pomyśleć już zawczasu. SKN muszą na początku roku akademickiego zgłosić do STN listę swoich członków na dany rok. Zatem ewentualna rekrutacja może skończyć się już w październiku! Nie ograniczajcie się też jedynie do kół w obrębie Waszego wydziału. Jeżeli interesujące Was koło działa przy jednostce wchodzącej w skład innego wydziału, również możecie zapytać o możliwość dołączenia do niego.
Wybierając SKN warto zastanowić się, jakie są Wasze zainteresowania i czym chcielibyście się jako jego członkowie zajmować.
Jednym czynnikiem, który wpływa na zakres działalności koła, jest profil naukowy jego opiekuna naukowego. Jest nim pracownik naukowy uczelni, który sprawuje pieczę merytoryczną nad członkami swojego koła.
Drugim czynnikiem natomiast jest charakter samego koła – i tak SKN możemy podzielić na:
- Koła kliniczno-naukowe
- Koła naukowe
Choć ich nazwy są dosyć samoobjaśniające, to dla pełnej jasności rozwiniemy odrobinę temat każdego z nich.
Koła kliniczno-naukowe to przede wszystkim SKN działające przy katedrach i klinikach przedmiotów klinicznych.
Co za tym idzie, pacjenci leczeni w tychże klinikach mogą być przez Was rekrutowani do badań. Z drugiej strony, koła kliniczno-naukowe poza pisaniem prac naukowych oferują również możliwość przychodzenia na tzw. “dyżury”, podczas których doskonali się swoje umiejętności praktyczne poza godzinami zajęć.
Koło stricte naukowe to takie, w którym możliwości “dyżurów” nie ma.
Może to wynikać zarówno z faktu, że opiekun naukowy nie wyraża zgody na przychodzenie studentów na takie “dodatkowe zajęcia”, jak również z o wiele prostszej i częstszej przyczyny. SKN naukowe to przede wszystkim koła działające przy katedrach i zakładach nauk przedklinicznych, takich jak np. histologia czy farmakologia. W tym wypadku praca w kole wiąże się przede wszystkim z uczestnictwem w zadaniach wykonywanych w laboratorium.
Co jednak łączy te koła? Pieniądz. Ale spokojnie, nie Wasz 🙂
Niezależnie od profilu działalności i tematyki Waszego SKN, jeżeli będziecie chcieli rozpocząć własny, autorski projekt naukowy, to w przeważającej większości przypadków będziecie potrzebować funduszy na jego realizację. Czy koniecznością będzie zakup odczynników do eksperymentu na komórkach, czy też opłata za wykonanie określonego badania u zrekrutowanych pacjentów, koszty muszą zostać pokryte. Zazwyczaj wiąże się z koniecznością uzyskania dofinansowania w postaci grantu. O możliwościach ich pozyskania opowiemy jednak w innym już artykule.
Zatem od czego i kiedy zacząć?
Na to nie ma niestety jednej prostej odpowiedzi. Wiele kół kliniczno-naukowych stosuje zasadę mówiącą, że nie przyjmuje w swoje szeregi studentów, którzy nie mieli jeszcze doświadczenia z przedmiotami klinicznymi. Z drugiej strony nie każdemu będzie odpowiadać i nie każdego zainteresuje prowadzenie badań w zakresie nauk przedklinicznych. Wszyscy pamiętamy, jak traumatyczne było dla wielu z nas przejście przez nie na pierwszych latach studiów. Kiedy już jednak zdecydujecie się na dołączenia do koła naukowego, dobrym krokiem jest poszukanie dla siebie zespołu, w którym pracują starsi, bardziej doświadczeni koledzy i koleżanki. Z pewnością przekażą Wam wiele cennych uwag na temat dziedziny, którą się zajmujecie. Zaproszą do współudziału w badaniach, a możliwe, że nawet uda Wam się wspólnie opublikować publikację.
Poza dołączeniem do już trwającego badania prowadzonego przez opiekuna koła czy zespół studentów, lub rozpoczęcia w ramach dostępnych w nim środków własnego badania, pracę naukową można również rozpocząć od napisania przeglądu literatury lub opisu przypadku, choć te nie są traktowane jako prace oryginalne. Obie formy pozwalają jednak na postawienie pierwszych kroków w świecie nauki. Są okazją do skorzystania z internetowych baz danych, wyrabiają styl i język pisania artykułów naukowych. Pozwalają także na lepsze zapoznanie się z daną dziedziną. Kto wie, być może przeglądając te dziesiątki artykułów na dany temat znajdziecie inspirację do Waszego własnego badania oryginalnego?
W ten sposób kończymy nasz pierwszy wpis dotyczący pracy naukowej. W kolejnych artykułach dowiecie się nieco więcej m.in. na temat rodzajów publikacji naukowych, przygotowywania wystąpień publicznych czy wniosków grantowych. To sporo informacji, ale nie zniechęcajcie się. W końcu do odważnych świat należy!
Autorka: lek. Jagoda Hofman-Hutna